40-letni mieszkaniec Puław został zatrzymany przez policję po telefonie od zaniepokojonego mieszkańca jednego z bloków. Okazało się, że przyłapał on mężczyznę na próbie otwarcia jednej ze skrzynek pocztowych. Włamywacz tłumaczył, że jest to jego skrzynka i chce z niej wyjąć własną korespondencję. Te tłumaczenia nie przekonały puławianina. W związku z czym zawiadomił o sprawie policję.
Mundurowi przyłapali włamywacza kilka minut później na innej ulicy. Podczas przeszukania znaleźli przy nim korespondencje na różne nazwiska.
Mężczyzna trafił do aresztu i będzie odpowiadał w warunkach recydywy, ponieważ na swoim koncie ma już wyroki za przestępstwa przeciwko mieniu.